A na koniec słowo, w sprawie śmieci. Zdjęć Wam oszczędzę, bo mam naiwną i szczerą nadzieję, że te śmieci znikną wcześniej niż za 500 lat. To nie są śmieci, które ktoś tam wyrzucił, bo jest idiotą i pomylił cmentarz i jego okolice z wysypiskiem. Te śmieci są podpisane. Należą do okolicznych właścicieli pol i lasów. Prywatnie, mniej lub bardziej sympatycznych, jednak ludzi. Mozolnie były przez lata przywożone przy okazji sezonowych robót. Kilogramy butelek po wodzie, piwie, opakowania po nawozach. Wypalone znicze na tym tle nie wyglądają źle.
No co? Wstyd! No co? Żenada! Wiele w kwestii porządku zmieniło się na wiejskich podwórkach, teraz czas na własne pola i las kochani sąsiedzi!
Obciachem jest takie śmiecenie, a nie sprzątanie.
Komentarze
Prześlij komentarz