28 marca 1910 w Suliszewie urodził się Stefan Strumidło. Uczęszczał do szkoły w Suliszewie, a później w Trzciannie.
Kontynuował później naukę w szkole policyjnej tzw. Normalnej Szkole Fachowej dla Szeregowych PP w Mostach Wielkich pow. żółkiewski, którą ukończył 20 lutego 1935. Rok później pełnił już służbę w woj. poleskim, jako policjant posterunkowy. Po wybuchu II wojny światowej rodzina straciła z nim kontakt. Nie wiadomo było co się stało, dlaczego się nie odzywa. Wraz z kolegami został aresztowany we wrześniu 1939 przez NKWD i trafił do obozu jenieckiego w Ostaszkowie. Jego nazwisko znajduje się na liście wywozowej L. 020/3 (64), 2882.
5 marca 1940 r. Stalin, Woroszyłow, Mołotow, Mikojan, Kalinin i Kaganowicz, na posiedzeniu Biura Politycznego KC WKP, podjęli decyzję o zaakceptowaniu wniosku ludowego komisarza spraw wewnętrznych, Ławrientija Berii, w sprawie zastosowania kary śmierci przez rozstrzelanie tysięcy polskich jeńców. Wyroki śmierci miały zapadać w trybie zaocznym, bez wzywania podsądnych i odczytywania im aktów oskarżenia.
Stefan Strumidło zginął zamordowany strzałem w głowę w piwnicach więzienia w Twerze.
"Zabójstwa dokonywano pojedynczo, w piwnicach więzień NKWD, ciała przewożono następnie ciężarówkami i układano w dołach głębokich na kilka metrów, w warstwach od 6 do 12. Mogiły zostały po raz pierwszy odsłonięte przez Niemców wiosną 1943 r. i wykorzystane propagandowo w celu poróżnienia Sowietów z aliantami zachodnimi.(1)"
Jego ciało spoczęło w masowych grobach w lesie w Miednoje. Widnieje na tzw. "listach katyńskich".
Rodzina w Suliszewie czekała na powrót syna do późnych lat sześćdziesiątych. Po tym czasie dopiero zaczęto tracić nadzieję, że kiedykolwiek wróci. Prezentowane zdjęcie, to zdjęcie, które matka Pani Aniela trzymała na ramce w swoim domu. Prawdę o wydarzeniach poznało dopiero rodzeństwo Stefana już w wolnej Polsce po 1990r.
"Jak już zasygnalizowano, ofiarami stalinowskich represji padła czwarta część całego korpusu przedwojennej polskiej policji." (1)
Bardzo dziękujemy rodzinie za opowiedzenie nam tej historii.
Źródła:
Komentarze
Prześlij komentarz