Karawaka Babsk |
Wokół nas znajdują się symbole byłych epidemii, których nie zauważamy na co dzień lub nie potrafimy ich już czytać.
W naszym krajobrazie jest nim najczęściej samotnie stojący krzyż. W opowieściach lokalnych mieszkańców często nazywany cholerycznym, epidemicznym, w szczególnych okolicznościach morowy, lub karawaka. Jedne brzmią dziś dla nas znajomo, inne bardziej oryginalnie.
Pojedyncze krzyże często związane są z epidemiami, które odwiedzały nas w historii.
Ciekawym symbolem jest tzw. krzyż a z Caravaca u nas nazywany Karawaka. Był on traktowany jako rodzaj amuletu. Miał chronić okolicznych mieszkańców przed zarazą. Na ramionach niejednokrotnie pojawiała się modlitwa o wstawiennictwo u świętych.
W naszej okolicy epidemie cholery, czerwonki i tyfusu wracały falami od 1884 - 1906r.
Dotkliwa była też epidemia z czasów Pierwszej Wojny Światowej tj. tzw Hiszpanka. Dane dotyczące tej grypy były jednak ukrywane przez dowódców, aby nie szerzyć paniki w szeregach wojska. Nazwa Hiszpanka wywodzi się od państwa, które wówczas było neutralne i oficjalnie informowało o ilości chorych. Zaczęto w tym czasie również prowadzić pierwsze statystyki dotyczące umieralności - obowiązek zgłaszania przyczyn zgonu.
O epidemiach rozpisywały się lokalne gazety. Obowiązkowe szczepienia zostały u nas przeprowadzone wiosną 1918r, na zarządzenie władz niemieckich. Na ospę szczepione były dzieci urodzone od 1 lutego 1917 do 31.03.2018 w Dolecku i Kawęczynie (Kawenczynie). Szczepienia były obowiązkowe, ale płatne.
Krzyż na Budach Trzcińskich |
ogłoszenie o szczepieniach "Tygodnik Urzędowy" |
Komentarze
Prześlij komentarz