O znaku krzyża na swoim blogu "W służbie słowa" pewien luterański ksiądz napisał tak...
"Przodkowie mojej mamy, jak wielu innych w tamtych czasach, zaproszeni na Mazowsze przybyli w ramach osadnictwa aż z Wirtembergii z miejscowości Pforzheim i Birkenfeld w roku 1800 do Strobowa i okolicy (koło Skierniewic), gdzie założyli nowe osady (Brzozów–„Birkenfeld”, Franciszków-„Frankenfeld” ), budowali cegielnie i wznosili wspólnymi siłami inne budowy z wyrabianej przez siebie cegły, a w roku 1829 partycypowali w renowacji otrzymanego zniszczonego po-katolickiego kościoła św. Trójcy oraz szpitala w Rawie Mazowieckiej. Ludzie ci pochodzili ze starych luterańsko-pietystycznych rodów. W rodzinie, o której piszę nikt i nigdy, na pewno tylko przed reformacją, nie był rzymskim katolikiem (choć to nie jest wstyd pochodzić bezpośrednio z rodziny katolickiej!), ale moja mama i jej siostry wyniosły z tego pobożnego pietystyczno-luterańskiego domu zwyczaj „żegnania się” przed i po modlitwie znakiem dużego krzyża. To czyniła moja mama aż do śmierci (1986).
ks.Jan Gross"
Dziś Jan Gross nie żyje. Też macie mnóstwo pytań? Jak szukać ludzi, których już nie ma? Czy poznamy kiedyś ich historie?
Bogu, księdzu Janowi i Internetowi "wielkie dzięki" za te okruchy żywej pamięci!
Fragment życiorysu z Wikipedii:
Jan Gross ur. 25 kwietnia 1938 w Starogardzie Gdańskim, zm. 25 marca 2014 w Cieszynie) – polski duchowny luterański, proboszcz parafii ewangelickiej w Mikołowie w latach 1978–2004, radca konsystorza w latach 1990–2001, prezes Synodu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w latach 2002–2007[1], członek licznych gremiów Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, działacz ekumeniczny. (syn Jana Grossa i Heleny z domu Koch)
Źródło:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Gross_(ksi%C4%85dz)#%C5%BByciorys
Komentarze
Prześlij komentarz